g8
g16

Backgrounds/według Krokodyla

Znani uczestnicy ruchu konceptualnego, a także członkowie grupy Fluxus traktowali muzykę, w ludycznym znaczeniu jako ful wypas, i nie ma się co zastanawiać jakich kryteriów tu użyć (postkantowskich? – pięknym jest to co ogólnie się podoba?); Maciunas zdecydowanie postawił na Johna C., i cały długi drugi okres nazwał  po Cage’ u (after Cage), Yoko Ono była nam znana z Białego Albumu,  Krzysztof Penderecki i Józef Patkowski byli omalże członkami korespondentami po spotkaniu w Darmstadt, chociaż Włodzimierz Borowski twierdził, że to on miał być przedstawicielem na Polskę, nic też nie potrafi nam odebrać palmy pierwszeństwa w tym typie muzyki, dla której w Kaliszu stworzono specjalną kategorię. Świat dźwięków, który dla muzyka jest podstawą zmysłową, a w stylu Dada był jednym z mediów, i kontynuowany przez różne gatunki sztuki (poezja konkretna) i dzięki wynalazkom, takim jak taśma magnetofonowa (koniec lat 40 tych) pozostał w naszym zasięgu.

Usiłując dotrzeć do powodów odejścia od tych koncepcji w połowie lat 70 tych trzeba uwzględnić pewien model (np. dołącz się, dostrój i wypadnij), czy inne, quasi destruktywne a nie dekonstruktywne , związane jednak z gustami situ-runnerów (Bisia Cieślar zdecydowanie preferowała bębniarza Słomę, kiedy ten się pojawił, gdyż był bardziej ludyczny, Witek Olejarz oddał swą funkcję  gostkowi, który z jedną laską ćwiczył w kółko chyba monodram, a temu było dość muzyki GwS), zresztą konkurencja rosła, a właściwie wyrastała po jednym jednorazowych wspólnym graniu, a chociażby plakat Nadolskiego i Przybielskiego (i Czajkowskiego, czy Jagiełły?) z nazwą grupy, które Milo wkurzony na maxa zdzierał ze słupów ogłoszeniowych a przecież byliśmy w kontakcie.

cropped-g55-1-2.jpg

Podejście pierwsze

Grupa w Składzie nigdy nie występowała w duecie ( choć naukowcy twierdzą, że najłatwiej jest udowodnić, że czegoś nie ma, grupa nawet potocznie nie może być tak mała, w scenie muzycznej byłby to duet), ani nigdy nie była triem, choć jest to jej skład podstawowy, wielokrotnie poszerzany do nawet kilkunastu osób, jednak przy bacznej kontroli tycoons, jeżeli nie było to wcześniej umówione, tylko opierało się na konwencji jamu. Fachowcy (?) twierdzą, że trzech muzyków najlepiej się porozumie, nie upierałbym się przy tym, jednak Jimi Hendrix Trio, czy The Cream są tego dowodem. Obecna koncepcja grupy, po wielu latach hibernacji także opiera się na trzyosobowym składzie, choć otarliśmy się o wariant kwadratu, jednak A.K. na razie poddaje się (tzn. nie poddaje się pokusom).

 

 

Podejście drugie

Najprawdziwszym stwierdzeniem jest bowiem, że dalecy byliśmy od słuchania, czy recytowania poezji , będąc świadomym eposów Homera, niech najbardziej mitycznych i o zagmatwanej proweniencji, jednak wywodzących się z memory box of mind – poezji mówionej z pamięci, przypominającej dzisiejszy slam. Pociągało nas bardziej dziecięce gaworzenie, bicie pałeczkami bez rytmu, lub całkiem pierwotne  stukania, ponieważ chcieliśmy odkryć początek muzyki, tak jak odkryto malarstwo Lascaux i Altamiry. Ale to tylko jeden wątek; teraz, po kilkuletnich studiach nad językiem, with astonishment  odkrywam brak wiedzy o początkach mowy!, jest tylko domniemana cezura 15000 – 150000 lat pne., kiedy to mogło nastąpić, i  podobnie jest z terytorium ( równie dobrze płaskowyż Orbisu, jak Black Magic, gdzie brytyjscy naukowcy lokują Mother Tongue, więc może podświadomie czasami, powtarzam, czasami poszukiwaliśmy rudymentarnych dźwięków.

 

 

Nasze podejście

Nasza historia

Z Wikipedii

Grupa w Składzie - polski zespół muzyczny założony w pod koniec lat 60-tych w pierwszej komunie hipisowskiej w Ożarowie. Podstawowym składem zespołu byli Milo Kurtis, Jacek Malicki i Andrzej Kasprzyk . Do dziś jest to legenda polskiej awangardy muzycznej, o której nie przeczytamy w żadnym muzycznym leksykonie.

Jacek Malicki (Krokodyl) grał na gitarach, fletach, instrumentach perkusyjnych, Milo Kurtis grał fagocie, kontrabasie, keybordach, bębnach i buzuki, Andrzej Kasprzyk grał na saksofonie i flecie, Witold Popiel na trąbce. Koncerty odbywały się w warszawskim klubie studenckim na Krakowskim Przedmieściu "Sigma".W "Sigmie" i Galerii „Repassage” Grupa w Składzie: współpracowała często z Pawłem Freislerem, Przemysławem Kwiekiem, Jerzym Kaliną, Zofią Kulik i wieloma innymi konceptualistami.

Z podstawowym składem „Grupy w Składzie:” występowało gościnnie kilkudziesięciu muzyków jazzowych, klasycznych i eksperymentalnychGrupa w Składzie grała zróżnicowaną muzykę, opierającą się głównie na dużej ilości improwizacji, tzw. muzykę intuicyjną, eksperymentalną. Intuicja zastępowała muzyczne wykształcenie i doświadczenie.

Wystąpili m.in. na Warszawskiej Jesieni oraz wrocławskim Festiwalu Jazzowym "Jazz nad Odrą". „Grupa w Składzie:” otrzymała nagrodę Tomasza Stańko na III Festiwalu Awangardy Beatowej w Kaliszu w 1973 roku i zdobyła I Nagrodę w kategorii „muzyka otwarta” Na Młodzieżowym Festiwalu Muzyki Współczesnej w Kaliszu w 1974 r.